W codziennym zabieganiu łatwo się zagubić- w swoich myślach, planach, obowiązkach. Gdy się tak zagubimy, tracimy świadomość i przechodzimy w tryb automatycznego pilota, tzw. tryb reaktywny. W trybie reaktywnym nie ma czasu na decyzje, świadome wybory. Reakcje, emocje, zachowania uruchamiają się z automatu. Gdy poziom pobudzenia opada, doświadczamy przeciążenia, dolegliwości somatycznych, niepokoju lub odczucia pustki. Nie bardzo rozumiemy, skąd biorą się te odczucia, z czego wynikają, martwimy się nimi i wpadamy w spiralę błędnego koła myśli, reakcji, doznań cielesnych.
Alternatywą jest dążenie do trybu „bycia”. Doświadczanie swojego życia w świadomy i nie oceniający sposób. Z pomocą przychodzi uważność- mindfulness. Można się jej nauczyć, trenować, wplatać w życie.
Póki co, zrób sobie przerwę. Weź głębszy oddech. Skup uwagę na tym co widzisz, słyszysz, odczuwasz dotykiem. Skup się na tym jak smakuje twoja kawa, jak światło odbija się w kubku, jak brzmi miasto za oknem. Zapytaj siebie, czego w tej chwili potrzebujesz?
Zawsze możesz zrobić przerwę. To też twój wybór.